Sprawę „ustawy za reklamówkę pieniędzy” ujawnia w najnowszym numerze tygodnika „Sieci” Wojciech Biedroń, a chodzi o „szokujący trop dotyczący działań na szczytach władzy z końców rządów Platformy Obywatelskiej”.

- „Chodzi o zapisy ustawy o imporcie węgla, która powstała według Marka F. pod nasz kontrakt i która mówi, że w Polsce nie będzie można korzystać z węgla o określonej wysokości zasiarczenia. Chodzi o to, że rosyjski węgiel nie zawierał zasiarczenia, a polski tak […]. Wszystko dopięte, jak zdecydowałem się na przekazanie tej łapówki, którą odebrał Michał Tusk. Transakcja nie została dopięta w tym sensie, że nie została zawarta z uwagi na to, co wspomniałem, czyli moje zatrzymanie i niewejście SkładyWęgla. pl na giełdę” – czytamy w zeznaniach Marcina W. w 2018 roku, cytowanych przez tygodnik „Sieci” oraz portal wPolityce.pl.

Jacek Ozdoba, wiceminister klimatu i środowiska komentując te doniesienia podkreśla, że sprawa ta dotycząca „zmian legislacyjnych wymaga natychmiastowego wyjaśnienia”

- Donald Tusk jako były premier powinien wyjaśnić Polakom w jakich okolicznościach było tworzone prawo, o którym być może mówił pan Marcin W. Tygodnik Sieci, pan redaktor Biedroń opisał zmianę ustawy, która weszła w życie w 2014 roku, a pan Marcin W. zeznał tak ”chodzi o zapisy ustawy o imporcie węgla, która pozwala, według Marka F., pod nasz kontrakt i która mówi, że w Polsce nie będzie można korzystać z węgla o określonych wysokościach zasiarczenia”. I co się dzieje? Ten pan Marcin W. to zeznaje, a następnie kilka miesięcy po zatrzymaniu mamy sytuację, że na agendzie polskiego parlamentu jest ustawa, a uzasadnienie, pierwsze zdanie dotyczy właśnie parametrów fizycznych węgla – powiedział na konferencji prasowej Ozdoba.

- Dlatego w tej sytuacji Donald Tusk powinien absolutnie wytłumaczyć Polakom czy nie mamy do czynienia z powtórką z rozrywki, kiedy ustawę pisano pod reklamówkę czy też inną formę przyjmowania środków finansowych – powiedział Jacek Ozdoba na konferencji prasowej – podkreśla wiceminister.