Mimo oporu Organizacji Narodów Zjednoczonych wileński mer Remigijus Szimaszius zapowiedział, ze demontaż pomnika i tak niebawem się rozpocznie.

Zarówno ministerstwo sprawiedliwości Litwy, jak i wileńskie władze podkreślają, że komitet ONZ została wprowadzony w błąd fałszywą informacją, jakoby pomnik stał na grobach poległych żołnierzy sowieckich.