W rozmowie z „Rzeczpospolitą” Georgette Mosbacher mówiła o odbudowie Ukrainy wskazując, że przedsięwzięcie to byłoby dużą szansą dla krajów Inicjatywy Trójmorza. To właśnie te kraje, w jej ocenie, powinny być w czołówce działań związanych z odbudową zniszczonego wojną kraju.

- „Jeśli kraje Trójmorza tego nie zrobią, to obawiam się, że w odbudowę Ukrainy zaangażują się kraje, które nie są takie przyjazne”

- przestrzegła dyplomatka, wymieniając jako przykład Chiny.

Mosbacher przyznała przy tym, że nie chciałaby również, aby kluczową rolę w odbudowie Ukrainy odgrywały Niemcy.

- „Powiem szczerze, że również nie chciałabym, by Niemcy znalazły się w pierwszym rzędzie krajów odbudowujących Ukrainę. Wszak to polityka Niemiec polegająca na pozyskiwaniu taniej energii z Rosji i wspierania gazociągu Nord Stream 2 przyczyniła się do wybuchu tej wojny”

- powiedziała.

Rozmówczyni „Rzeczpospolitej” wskazała również, że należy dziś zastanawiać się nie tylko nad odbudową Ukrainy, ale również nad stosunkiem do Rosji po zakończeniu wojny.

- „Wciąż potrzebujemy planów na różne warianty rozwoju sytuacji. Co bowiem będzie, jeśli Putin nie odejdzie? Co będzie, jeśli Rosjanie nie zaakceptują porażki? To są prawdziwe pytania, które nasi przywódcy powinni sobie zadawać, by móc sporządzać plany”

- podkreśliła.