Greta Thunberg była oblegana przez media. Podczas wędrówki ulicami Davos została zapytania, dlaczego zawsze protestuje przeciwko rozwiązaniom energetycznym krajów zachodnich, a nigdy nie protestowała przeciwko naruszeniom ekologicznym jakie stwarzają Rosja pod zarządami Władimira Putina albo Arabia Saudyjska.

- Nigdy, przenigdy tego nie robiłam – odpowiedziała Thunberg.

Warto zwrócić też uwagą na użytą przez nią konstrukcję językową. Wskazuje ona na to, że aktywistka nie tylko nie zamierza, ale nawet nie myśli o tym, żeby przeciwko tym krajom protestować.

Czy sprawę jej „aktywizmu” można więc traktować jako wyjaśnioną?