Do krakowskiego Sądu Okręgowego wróci jutro sprawa skierowana przeciwko niemieckiej telewizji publicznej, ZDF oraz wytwórni filmowej UFA Fiction. Kapitan Armii Krajowej, Zbigniew Radłowski pozwał producentów serialu "Nasze matki, nasi ojcowie". 

Proces przeciąga się już ponad dwa lata. Choć sprawa mogłaby zakończyć się znacznie szybciej, strona niemiecka domaga się przesłuchania kolejnego biegłego- niemieckiego filmoznawcy. W sytuacji, gdy sąd przychyli się do tego wniosku, proces może wydłużyć się znów i to nawet o kilka miesięcy. W piątek na rozprawę ma przybyć 95-letni żołnierz AK. 

Kapitan Zbigniew Radłowski oraz Światowy Związek AK pozwali niemiecką telewizję oraz producenta, gdyż serial przedstawia akowców w wyjątkowo złym świetle. Produkcja była emitowana na całym świecie, ciesząc się ogromną popularnością. Treści w nim zawarte nierzadko postrzegane były jako fakty historyczne, a nie swobodna interpretacja artystyczna.

Według informacji portalu tvp.info, w piątek pełnomocnicy telewizji i producenta chcą powołać swojego biegłego - filmoznawcę z Niemiec. Polski ekspert, dr hab. Konrad Klejsa z Uniwersytetu Łódzkiego wypowiedział się na temat miniserialu już ponad rok temu, poddając produkcję miażdżącej krytyce, jednak strona niemiecka odmawia uznania tej opinii. 

yenn/TVP Info, Fronda.pl