Nieoficjanlne źrodła podawały jeszcze wczoraj wieczorem, że sprawa nielegalnych imigrantów dostających się do Europy podzieliła państwa Unii i ostateczna decyzja w tej sprawie nie została podjęta.

Podział dotyczy rozmieszczenia imigrantów, przeprawiających się do Europy przez Morze Śródziemne. którzy obecnie znajdują się na terenie Włoch i Grecji, a także w obozach poza Unią Europejską.

The Telegraph informuje, że nocna dyskusja była bardzo burzliwa i w ostatecznym rozrachunku państwa zgodziły się przyjąć 60 tysięcy ludzi, lecz na zasadzie dobrowolności. M.in Jean - Claude Juncker chciał obowiązkowego przyjęcia imigrantów.
Jedynie Wielka Brytania sprzeciwiła się pomysłowi jakiegokolwiek przyjmowania imigrantów.

Aby powstrzymać rosnącą fale prób nielegalnego przekroczenia granicy morskiej, jeszcze w kwietniu przywódcy unijni zadecydowali o podwojeniu wydatków na operacje wyszukiwania i ratowania imigrantów na Morzu Śródziemnym.
Państwa członkowskie również mają zamiar jeszcze intensywniej walczyć z handlem ludźmi, który rozwija się szczególnie w Libii, ale także w innych krajach Bliskiego Wschodu i Afryki.

Od 2000 roku na wodach Morza Śródziemnomorskiego zginęło prawie 22 tys. osób. W samym roku 2014 było to 3,2 tys. osób.

Jeśli dojdzie do dzielenia uchodźców pomiędzy kraje wspólnoty, pod uwagę brana będzie wielkość i populacja kraju przyjmującego, w związku z czym prawdopodobnie Polska będzie musiała przyjąć dużą liczbę uchodźców.

KZ/Telewizjarepublika.pl