Na początku lipca otrzymałem kilka aktualnych fotografii z miejsca wypadku Tu-154M nr 101.
Obraz jest przygnębiający: pod drzewem kilka wypalonych zniczy, wiązanka sztucznych
kwiatów, wyblakle zdjęcie w ramce, w tle trzy niewielkie krzyże. Nieopodal głaz z tablicą
pamiątkową i kolejne dwa drewniane krzyże.
Tak po czterech latach wygląda miejsce pamięci 96 ofiar, które poniosły śmierć na rosyjskiej
ziemi w wyniku skrajnej nieodpowiedzialności kilkunastu czy kilkudziesięciu ludzi. To nie mgła
ich zabiła, ani brzoza tylko polskie państwo, które zawiodło we wszystkich obszarach związanych
z organizacją lotu PLF 101.
Mariusz Baryła
* foto: Janusz Wieloch, 2014