Kamil Durczok dostanie pół miliona złotych odszkodowania od tygodnika "Wprost" - tak zadecydował sąd okręgowy w Warszawie. 

Warszawski sąd okręgowy orzekł dzisiaj na korzyść byłego dziennikarza TVN i nakazał dziennikarzom tygodnika przeproszenie Kamila Durczoka oraz wyznaczył skazanym zadośćuczynienie finansowe na rzecz Durczoka.

Na początku 2015 roku jedna ze znanych polskich dziennikarek, zachowując anonimowość, opowiedziała tygodnikowi "Wprost" o molestowaniu seksualnym, jakiego doświadczyła w jednej z dużych komercyjnych stacji telewizyjnych. W kolejnym tygodniu gazeta przedstawiła kolejną odsłonę swojego dziennikarskiego śledztwa dotyczącego patologii w środowiskach medialnych.

Na okładce tego wydania znalazł się redaktor naczelny "Faktów" TVN Kamil Durczok. "Przez lata stał się autorytetem dla wielu młodych dziennikarzy. Obowiązują go nieco inne zasady niż gwiazdy rocka. (...) To może niektórych zaboleć, bo najwyraźniej poczuli się nietykalni. Wolno im więcej bo są celebrytami, bo są lepsi, mądrzejsi, bogatsi, bardziej wpływowi? Nie ma na to naszej zgody" – napisał ówczesny Sylwester Latkowski, redaktor naczelny tygodnika.

Proces ws. Kamila Durczoka przeciwko "Wprost" ruszył we wrześniu.

Dzisiaj Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał dziennikarzom i wydawcy "Wprost" przeproszenie Kamila Durczoka oraz zasądził mu 500 tysięcy złotych odszkodowania. Wyrok nie jest prawomocny.

emde/telewizjarepublika.pl