Tomasz Wandas, Fronda.pl: Czym jest „Związek Dużych Rodzin Trzy Plus”? Kto był inicjatorem jego założenia?

Teresa Kapela: „Związek Dużych Rodzin Trzy Plus” jest stowarzyszeniem ogólnopolskim, obejmuje rodziny, które wychowują trójkę i więcej dzieci. Powstaliśmy w 2007 roku, jednak przygotowywaliśmy się do jego powstania parę lat wcześniej. Jego powstanie zainicjowało pięć kobiet, w chwili obecnej zrzeszamy około trzech tysięcy rodzin. Od początku szefową jest Joanna Krupska. Od samego powstania prowadziliśmy lobbing na rzecz polityki prorodzinnej, przyjaznej każdej rodzinie, jednak ze szczególnym uwzględnieniem potrzeb rodzin wielodzietnych. Zrzeszeni jesteśmy z Europejską Konfederacją Rodzin Wielodzietnych, w tym momencie jesteśmy na Ósmym Kongresie i Ósmym Zjeździe Rodzin Wielodzietnych organizowanych właśnie przez Konfederację.

Czym charakteryzuje się każdy kongres? Jakie owoce przynoszą wasze spotkania?

Są to kongresy międzynarodowe, my jako strona polska w Zjeździe Rodzin Wielodzietnych uczestniczymy po raz trzeci, w kongresach uczestniczyliśmy częściej. Są one organizowane co dwa lata, przy okazji zjazdu organizowane są konferencje. Tegoroczna konferencja ma znamienny temat a mianowicie „Przyjazna polityka rodzina samorządów  ku przyjaznej polityce państwowej”. Spotykamy się w budynku władz miasta Ryga. Ma to ogromne znaczenie, położono tym samym akcent na fakt, jak ważna jest lokalna polityka prorodzinna, ale przedstawiono również politykę rodzinną czterech państw. W spotkaniu biorą udział przede wszystkim rodziny krajów nadbałtyckich i poszczególne rodziny z Włoch, Portugalii, Niemiec Węgier i Polski. Jednocześnie od paru lat w ramach tych konferencji przyznawane są nagrody, w szeregu kategoriach, również dla tych krajów, którzy dbają o odpowiednią dla rodzin politykę, W tym roku przypadła ona Polsce.

Czy da się zobaczyć konkretną różnicę w prowadzeniu takiej polityki w Polsce?

Jest to proces długi, pierwsze oznaki można było zaobserwować pod koniec rządów PiSu w 2007 roku, kiedy wprowadzono ulgę podatkową. Był to znaczący przełom, gdyż wtedy byliśmy jednym z nielicznych państw, w którym dzieci nie istniały w systemie podatkowym. W latach 2004-2008 nakład na polskie rodziny systematycznie się zmniejszał. Projekt 500+ jest przełomowy dlatego, że ma szanse na wydobycie wielu rodzin ze sfery ubóstwa. W krajach postkomunistycznych można było zaobserwować, że niestety właśnie rodziny wielodzietne należały do najuboższych, każde kolejne dziecko powodowało obniżenie jakości życia rodziny. W porównaniu do nas, kraje zachodnie starały się o to aby zubożenie ludzi nie wzrastało w związku z posiadaniem kolejnego dziecka. Nie zmienia to oczywiście faktu, że cała Europa ma problem demograficzny. Przyznano też nagrody za osiągnięcia w zakresie regionalnym. Medialnym i lokalnym Region na północy Włoch otrzymał nagrodę utworzono tam sieć współpracy pomiędzy samorządami, stowarzyszeniami, biznesem nakierowanym na rodzinę. Ich działania bardzo wypromowały ten region, który okazał się wspaniały do życia o korzystania z walorów turystycznych dla rodzin z dziećmi. Był też nagrodzony przykład lokalnej polityki z Węgier. Wyludniająca się wioska nagle zaczęła kwitnąć, czuć w niej bowiem było przyjazną atmosferę, ludzie stworzyli wspólnotę, w której wiadomo, że lepiej wychowuje się dzieci. Bardzo ciekawym przedsięwzięciem jest zaprezentowane portugalskie obserwatorium rodzinne.

O co konkretnie chodzi?

Parę lat temu zaczęto tworzyć w Portugalii ankiety wysyłane do samorządów, na podstawie których tworzony jest coroczny ranking gmin przyjaznych rodzinie. Przyniosło to niespodziewane owoce. Zaczęły one z sobą ścisłą współpracę, Można powiedzieć, że podobna rzecz zaczęła dziać się w Polsce dzięki inicjatywom kilku gmin-osób. Obecnie to już można liczyć setkami. Do tego niezbędna jest odpowiednia atmosfera, ta która wypływa od samych rodzin, odpowiednich relacje między członkami rodziny, rodzicami a dziećmi, dziećmi a dziadkami, ale również środowiska ich otaczającego.

Dzisiaj wiemy, że rząd w Polsce nastawiony jest prorodzinnie. Jak natomiast jest w innych krajach europejskich? Jak ma się sprawa polityki oddolnej, samorządowej? Czy są znaczące różnice między państwami?

Na konferencji prezentowano przykłady działań na różnych poziomach. We Włoszech działania na poziomie regionu, na Węgrzech w malutkiej wiosce zamieszkałej przez  trzysta osób. Młoda kobieta z Łotwy opowiadała, jak można utworzyć szereg programów społecznościowych nakierowanych  na rodziny i ich potrzeby, chociażby miejsca parkingowe nie tylko dla niepełnosprawnych, ale i dla małżeństw z dziećmi. Burmistrz naszego Grodziska Mazowieckiego opowiadał ile dało się zrobić w jego mieście. Są to oczywiście nieliczne przykłady z ponad miliona przeróżnych, które otaczają nas na co dzień. Patrząc nieraz na te najprostsze sprawy wokół można było uświadomić sobie, że świat przyjazny dzieciom i rodzinie tworzy się nie tylko na poziomie politycznym, choć on bywa decydujący. Wychowanie dzieci to nie jest prosta sprawa, jest takie afrykańskie powiedzenie, że to „wioska wychowuje dziecko”, bez tego pozytywnego klimatu jest bardzo trudno. Ostatnio w Polsce, szczególnie wobec młodych matek atmosfera jest ciągle bardzo zła, trzeba to zmienić!

Dzieci to przyszłość…

Tę świadomość powinien mieć każdy, a niestety różnie z tym bywa. W Polsce wchodzimy na dobrą ścieżkę, mam nadzieję, że sporo uda się w tym temacie zmienić, pomóc rodzinom i tym, którzy chcą je zakładać. Wprowadzenie tysiąca złotych dla każdej matki, która urodziła dziecko od stycznia tego roku było dla wielu zbawienne. Ważne jest teraz, aby nagłaśniać te sprawy, informować rodziny, że mogą liczyć na coraz większą pomoc i wsparcie  I wiele zależy od każdego z nas.

Bardzo dziękuję za rozmowę.