Każda wzmianka na temat programu 500 plus wywołuje lawinę internetowych komentarzy. W zdecydowanej większości negatywnych, a nawet zjadliwych i obraźliwych. Próba realizacji wielkiego prorodzinnego projektu spotyka się z prawdziwym hejtem. Dlaczego?

Internauci atakują koszty realizacji programu, ale przede wszystkim samą ideę wspierania rodziny. A przecież podobne systemy i to znacznie większym wymiarze istnieją we wszystkich krajach europejskich. I to nikomu nie przeszkadza. Także Polakom pracującym za granicą  i z takich rozwiązań korzystających. U nas polityka prorodzinna pojmowana jest prawie wyłącznie jako socjalna, skierowana do najbiedniejszych czy dysfunkcyjnych rodzin. Przez minione ćwierćwiecze rodzina w mediach pojawiała się prawie wyłącznie w kontekście problemów i patologii. Może właśnie te obrazki leżą u podstaw internetowego przekonania, że program 500 plus służył będzie wspieraniu patologii, lenistwa i pasożytniczego trybu wegetowania… Wiele osób, zwłaszcza tych aktywnych w Internecie, zdaje się nie pamiętać, że dzieci są inwestycją, nie tylko rodzinną, ale i państwową, są kapitałem. A państwo ma prawo, ba ma nawet obowiązek ten kapitał wspierać.

A koszty wychowania dziecka w naszym kraju są naprawdę wysokie. Wiedzą o tym nie tylko rodzice. Eksperci z Centrum Adama Smitha w raporcie z sierpnia ub. roku piszą, że koszt wychowania jednego dziecka w Polsce mieści się w przedziale od 176 tys. do 190 tys. zł. Całkowite wydatki na dziecko mogą być jeszcze wyższe, jeśli uwzględnić koszty utraconych lub zmniejszonych dochodów na skutek ograniczeń wynikających z wychowywania dzieci. W tym kontekście obśmiewana kwota 500 zł  na dziecko to faktycznie niewiele. Jednak dla rodzin z mniejszych ośrodków, gdzie wynagrodzenie zbliżone jest do najniższej krajowej, to znaczący zastrzyk gotówki, a potrzeby rosną z wiekiem dzieci.  

Międzynarodowa firma analityczna PricewaterhouseCoopers przygotowała ranking świadczeń rodzinnych na terenie Unii Europejskiej. Na 28 analizowanych państw Polska znajduje się na dopiero na 24. miejscu. Jedynym wsparciem od państwa dla polskiej rodziny jest ulga podatkowa. A trudna sytuacja domowych budżetów jest podstawową przyczyną zapaści demograficznej w Polsce. Współczynnik dzietności w naszym kraju wynosi  obecnie około 1,3 – a to za mało, by zapewnić zastępowalność pokoleń. Czy program 500 plus ma szansę to zmienić? Na pewno nie rewolucyjnie. Jest to jednak krok w dobrym kierunku. 

Małgorzata Wróblewska-Borek