Dokładnie 36 lat temu Ali Agca strzelał do papieża Jana Pawła II. Kulisy zamachu dalej pozostają niejasne.

Mehmed Ali Agca miał 23 lata, kiedy tuż po godzinie 17:00, 13 maja 1981 strzelał do Ojca Świętego jadącego odkrytym samochodem. Było to po audiencji generalnej na Placu Świętego Piotra.

Agca został skazany na dożywocie. Nigdy nie odwołał się od wyroku, ale kilkakrotnie zmieniał zeznania co do swoich mocodawców. Raz miał to być Związek Radziecki za pośrednictwem Bułgarii, raz Iran ajatollaha Chomeiniego, mówił nawet o Kurii Rzymskiej.

Jan Paweł II przeżył pomimo ciężkich ran. Widział w tym wydarzeniu ocalenie przez Matkę Bożą. W książce "Pamięć i tożsamość" wydanej tuż przed jego śmiercią, Ojciec Święty nazwał zamach „jedną z ostatnich konwulsji XX-wiecznych ideologii przemocy”. Przebaczył Agcy, nazwał go bratem, a terrorysta w 2000 r. za zgodą papieża został wypuszczony z więzienia.

przk/tvp.info