Opozycja totalna grzmiała wczoraj, że przed Sejmem RP zebrało się 30 tysięcy Polaków, którzy protestowali przeciw zmianom w prawie dotyczącym sądów. Tymczasem marzenia PO i Nowoczesnej rozwiał rzecznik Komendy Stołecznej Policji, podkomisarz Sylwester Marczak.
W kulminacyjnym momencie wtorkowych protestów pod Sejmem przebywało… 3,5 tysiąca osób. Wystarczy zresztą spojrzeć na zdjęcia z telewizyjnych kamer, aby wiedzieć, że 30 tysięcy osób to jedynie pobożne życzenia opozycji.
„W ocenie policjantów, w momencie kulminacyjnym wtorkowych protestów w okolicach Sejmu było ok. 3,5 tys. osób. Protesty przebiegły spokojnie”
- powiedział podkom. Marczak, rzecznik KSP.
Wylegitymowano również 52 osoby, wystawiono 2 mandaty.
30 tys. tomoze było łącznie we wszystkich miastach. W PL jest 10 tys. sedziow. To znaczy, ze nie przyszli nawet wszyscy czł.ich rodzin
— Jarek Olechowski (@OlechowskiJarek) 19 lipca 2017
Pod Sejm zmierza [nieustannie] 30 tys ludzi! 😲😲😲 @Gasiuk_Pihowicz 🤣🤣🤣
— Piotr Wilk 🇵🇱 (@1990Zak) 18 lipca 2017
Niektórzy posłowie lubią trudnić się kłamstwem? 🤔 #RT pic.twitter.com/vRfN5MDsi1
dam/PAP,Fronda.pl