We wszystkich zakładach pracy na terenie ZSRR odbywałysię nazywane oficjalnie „spontanicznymi", w rzeczywistości dokładnie wyreżyserowane, mityngi i zebrania, na którychdemaskowano „żydowskich nacjonalistów burżuazyjnych".Niektórzy z mówców deklarowali, że sami chętnie wystąpiąw roli katów wykonujących na Żydach wyroki śmierci.

W 1948 R. JEAN-PAUL SARTRE napisał swe głośne Rozważa­nia nad kwestią żydowską.1Twierdził w nich, że anty­semityzm jest wytworem demokracji liberalnej, sposobemurzeczywistnienia przez drobnomieszczaństwo cechy po­siadaczy, namiętną formą obrony dziedzicznej własnościprywatnej, mistyką renty gruntowej. Jego zdaniem, wychowanie i propagandato środki stanowczo niewystarczające, by zlikwidować antysemityzm. Aby toosiągnąć, należy zniszczyć jego źródło, jakim jest system kapitalistyczny.Sartre proponował więc jako jedyny skuteczny sposób na zlikwidowanie anty­semityzmu — proletariacką rewolucję socjalistyczną.

O aryjskość sowieckiej kultury.W tym samym 1948 r., kiedyksiążka Sartre'a pojawiła się w paryskich księgarniach, w ojczyźnieświatowego proletariatu rozpętała się wielka kampania antysemic­ka. Zaczęły ją w Moskwie dwie wielkie gazety:Prawda oraz Kultu­ra i Zyzń,publikując serię artykułów pod hasłem walki z kosmopolityzmem.„Demaskowano w nich — wspomina Jaków Rapaport — szkodliwą działalnośćkrytyków literackich, muzycznych i teatralnych, głównie pochodzenia żydow­skiego, którzy jakoby w swoich recenzjach poniewierali utwory rosyjskich pisa­rzy, poetów, dramaturgów i jednocześnie wysławiali utwory obce człowiekowisowieckiemu".2Podczas zebrania Związku Pisarzy Sowieckich sekretarz tej organizacji, So-fronow, zdemaskował „antypatriotyczną grupę, wyhodowaną na zgniłych droż­dżach burżuazyjnego kosmopolityzmu, dekadentyzmu i formalizmu", która„zatruwała zdrową atmosferę sztuki radzieckiej cuchnącym hurrakosmopolity-zmem, estetyzmem i pańskim snobizmem". Do grupy tej należeli wyłącznie pi­sarze pochodzenia żydowskiego, między innymi: Juzowski, Gurewicz, Borszcza-gowski, Bojadżijew, Altman, Warszawski, Malugin, Chołodow, Komaszow,Surow, Subocki, Erlich, Danin, Bagricki, Swietłow, Grossman.3

Z Wielkiej Sali Konserwatorium Muzycznego w Moskwie, w której odby­wało się to posiedzenie, usunięto portret Mendelssohna, który wisiał tam odczasów carskich, kiedy jeszcze istniała Czarna Sotnia." W warunkach sowiec­kich zmiana portretu wiszącego na ścianie nie była gestem bez znaczenia —oznaczała zmianę priorytetów w polityce wewnętrznej. Ci, którzy to dostrzegli,nie pomylili się. Wkrótce cenzura dostała instrukcje, by „nierdzenne nazwiska"bohaterów literackich zamieniać na swojsko brzmiące. W rzeczywistości cho­dziło o ich „odżydzenie". Ilja Erenburg wspominał później, że w pisanej przezniego wówczas noweli pt.Dzień drugicenzura poleciła mu zmienić aż siedem­naście nazwisk żydowskich na „czysto" rosyjskie.5Dymitr Szostakowicz, któryfascynował się folklorem żydowskim i pod wpływem tej fascynacji skompono­wał cyklPieśni żydowskich, Koncert skrzypcowyiCzwarty Kwartet,żalił się, że niemógł tych utworów publicznie wykonywać z powodu stanowiska władz.6Usuwano też masowo terminy naukowe, które związane były z żydowski­mi nazwiskami. Na przykład cały świat medyczny zna mikroskopijne guzy nasercu jakoguzki Aschoffa(od nazwiska anatomopatologa, który odkrył je i opisałw 1904 r.). Komunistyczna cenzura zabroniła używania tej nazwy i nazwała jeguzkami Tałałajewa(od nazwiska sowieckiego lekarza, który badał je w 1932 r.).Tak samo znany w chirurgii na całym świeciesymptom Blombergazastąpiony zo­stał w ZSRRsymptomem Szczotkina.7O prawdziwym podłożu kampanii „antykosmopolitycznej" świadczy epi­zod w moskiewskim Instytucie Chorób Zawodowych, gdzie zaatakowano wy­bitnego fizjologa, prof. Mikołaja Bernsteina za to, że jego pracaBiomechanika ru­chu„nosi znamiona kosmopolityzmu". W obronie uczonego stanęła jegoasystentka, która oświadczyła: „To nieporozumienie, przecież Mikołaj Aleksan­drowicz nie jest Żydem!". Kiedy okazało się, że Bernstein jest rzeczywiścierdzennym Rosjaninem, tyle że o obco brzmiącym nazwisku, zarzut kosmopoli­tyzmu natychmiast upadł.8W czasie kiedy Sartre zalecał komunizm jako jedyne skuteczne remediumna antysemityzm, w sowieckich instytucjach prowadzono antysemickie czystki,wyrzucając Żydów z pracy w ministerstwach, na uniwersytetach, w redakcjach,w instytutach. Rozwiązano wszystkie szkoły żydowskie na terenie Związku So­wieckiego. W 1948 r. na rozkaz Stalina zamordowano przewodniczącego Ży­dowskiego Komitetu Antyfaszystowskiego, jednego z najwybitniejszych akto­rów w ZSRR, Solomona Michoelsa, wkrótce aresztowano niemal wszystkichczłonków tego komitetu, których rozstrzelano 12 sierpnia 1952 r. Jak twierdziJaków Rapaport, „było to unicestwienie kultury żydowskiej w ZSRR, zlikwido­wanie najwybitniejszych jej przedstawicieli".

Kampania antysemicka rozszerzyła się na inne kraje komunistyczne, zwła­szcza na Czechosłowację.10Dwudziestego listopada w Pradze skazano na śmierćza udział w „spisku trockistowsko-titoistowsko-syjonistycznym" sekretarzageneralnego Czechosłowackiej Partii Komunistycznej Rudolfa Slansky'ego oraztrzynastu wysokich działaczy partyjnych, z których jedenastu było Żydami. Wie­lu innych skazano na dożywocie. Jeden z nich, wiceminister spraw zagranicz­nych, Artur London, uwolniony podczas Praskiej Wiosny w 1968 r., wspominałpo latach, jak zachowywał się podczas przesłuchań śledczy: „Chwycił mnie zagardło i głosem trzęsącym się z nienawiści krzyczał: «Ty i twoja brudna rasa, zni­szczymy ją. Nie wszystko, co zrobił Hitler, było słuszne. Ale zniszczył Żydówi to było dobre. Zbyt wielu z nich udało się uniknąć komory gazowej, ale my do­kończymy to, co on zaczął»"."Ofiarami czystek antysemickich padło wielu działaczy partyjnych w innychkrajach komunistycznych, na przykład Laszlo Rajk na Węgrzech czy Anna Pau-ker w Rumunii. Strach padł również na przywódców komunistycznych żydow­skiego pochodzenia w Polsce. Jak wspomina Alicja Wetz, lewicowo nastawionaŻydówka, która wyemigrowała z Polski: „Panika ogarnęła górę partyjną, nie wy­łączając Jakuba Bermana czy Hilarego Minca. Neoantysemityzm, który odrodziłsię w Polsce w latach stalinowskich, płynął z dwóch źródeł: jednym było pole­cenie odrodzenia rasizmu, wydane odgórnie na Kremlu, by odwrócić uwagęmas od innych problemów tych czasów. Drugie źródło to zdrowa reakcja społe­czeństwa polskiego na akty gwałtu, bezprawia i terroru, którego wykonawcami,z konieczności, czy też z przekonania, byli w przeważającej mierze Żydzi".12Spo­strzeżenia lewicowej Żydówki potwierdza były pułkownik Ministerstwa Bezpie­czeństwa Publicznego, Fejgin, który wspomina, że „gdy do Polski zawitałaz Moskwy fala antysemityzmu, Berman czuł, że łatwo może stracić grunt podnogami. Był Żydem, Bierut i Gomułka — nie... Bal się straszliwie".

UWAGA TEKST MA WIĘCEJ NIŻ JEDNĄ STRONĘ - KLIKNIJ PONIŻEJ

[koniec_strony]

Kulminacją antysemickiej kampanii był komunikat agencji TASSz 13 stycznia 1953 r. Informował on o „zdemaskowaniu terrorystycznej grupylekarzy, którzy postawili sobie za cel — drogą nieprawidłowej terapii —skrócenie życia aktywnych działaczy Związku Sowieckiego".14Oskarżono icho uśmiercenie towarzyszy Szczerbakowa i Żdanowa oraz o spisek na życiemarszałków Wasilewskiego, Goworowa i Koniewa, generała Sztemienki i ad­mirała Lewczenki. Wielu lekarzy była pochodzenia żydowskiego. Jak głosiłkomunikat TASS, „ustalono, że wszyscy lekarze, mordercy, potwory w ludz­kim ciele, którzy zdeptali święty sztandar nauki, skalali imię uczonych, bylinajemnymi agentami obcych wywiadów. Większość członków organizacji ter­rorystycznych (Wowsi, Kogan, Feldman, Grinstein, Etinger) była związana z międzynarodową żydowską organizacją burżuazyjno-nacjonalistycznąJoint, założoną przez wywiad amerykański jakoby w celu okazywania pomocymiędzynarodowej Żydom w innych państwach".15Była to jednocześnie zapo­wiedź wielkiego procesu politycznego, jaki miał się wkrótce odbyć.Jeszcze w tym samym miesiącu we Francji dziesięciu lekarzy sympatyzują­cych z Francuską Partią Komunistyczną wydało oświadczenie piętnujące swoichżydowskich kolegów po fachu — „morderców w białych kitlach".16Tymczasemw prasie sowieckiej rozpętała się wściekła nagonka antysemicka. RządowydziennikIzwiestiapisał o „zdemaskowaniu odrażającej twarzy tej brudnej syjo­nistycznej prasy szpiegowskiej" i „zdemoralizowanych burżuazyjnych nacjona­listach żydowskich".17Gazeta ta oskarżyła również Żydów o zamordowaniew poprzednich latach innych przywódców komunistycznych — Kujbyszewai Menżyńskiego oraz pisarza Maksyma Gorkiego.Wybitny profesor medycyny Jaków Rapaport, którego aresztowanow związku ze „sprawą lekarzy" jako „żydowskiego nacjonalistę burżuazyjnego",wspominał, że cała prasa komunistyczna w ZSRR zamieniła się w zbiorowyorgan prasowy Czarnej Sotni, ziejący nienawiścią do Żydów. W pamięci utkwi­ła mu szczególnie napastliwa publicystyka Gusty Fueik, wdowy po legendarnymbohaterze komunistycznej Czechosłowacji i agencie Gestapo. Karykatury Ży­dów zamieszczane w satyrycznym piśmieKrokoditniczym nie różniły się odtych, jakie kilkanaście lat wcześniej drukowano w hitlerowskimSturmerze."W tym samym czasie we wszystkich zakładach pracy na terenie ZSRRodbywały się nazywane oficjalnie „spontanicznymi", w rzeczywistości dokła­dnie wyreżyserowane, mityngi i zebrania, na których demaskowano „żydow­skich nacjonalistów burżuazyjnych". Niektórzy z mówców deklarowali, że samichętnie wystąpią w roli katów wykonujących wyroki śmierci. Wielu Żydówwówczas zamordowano, zwolniono z pracy, aresztowano lub poddawano róż­norakim szykanom.19Terror uderzał głównie w żydowską inteligencję. Wedługniekompletnych danych zginęło dwustu czterdziestu ośmiu pisarzy piszącychw językujidisz,stu sześciu aktorów, osiemdziesięciu siedmiu malarzy i rzeźbia­rzy.20Byli Żydzi, którzy uciekali z Ojczyzny Światowego Proletariatu, tak jak kil­kanaście lat wcześniej ich rodacy uciekali z Trzeciej Rzeszy. Do najbardziej zna­nych emigrantów tamtego okresu należą między innymi Walter Krywicki,Aleksander Orłów czy Henryk Luszkow.Historycy są zgodni, że władze sowieckie szykowały się do znacznie szerzejzakrojonej rozprawy z Żydami. Potwierdzają to również wspomnienia AndriejaSacharowa, który widział artykuł wstępny organu KC KPZR —Prawdy,przygo­towany do druku specjalnie na dzień wyroku na lekarzy. W artykule tym tłumaczono, że przymusowa deportacja Żydów, jaka miała nastąpić po procesie, jestw rzeczywistości akcją humanitarną, mającą na celu ratowanie Żydów, odpo­wiedzialnych za mordowanie ukochanych przywódców partii, przed słusznymgniewem ludu pracującego miast i wsi.21Komunistyczna prowokacja miała więcna celu „ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej" w ZSRR przez przymuso­wą deportację w głąb Syberii.22Być może miejscem przeznaczenia był ŻydowskiOkręg Autonomiczny ze stolicą w Birobidżanie, utworzony w 1928 r. w KrajuChabarowskim nad rzeką Birą — sowiecka wersja „Madagaskaru".23Śmierć Stalina w marcu 1953 r. zapobiegła procesowi lekarzy. Nastąpił od­wrót od drakońskiej polityki represji, co spowodowało, że wstrzymano planydeportacji, oskarżonych zaś oczyszczono z zarzutów.

Antysemicki pakt: Gestapo — NKWD.W kwestii antysemity­zmu Leopold Tyrmand wydaje się osobą kompetentną i wiarygod­ną. Sam pochodzenia żydowskiego, ukrywał się przez cały okresdrugiej wojny światowej — i to na terytorium hitlerowskich Nie­miec. W swej książceCywilizacja komunizmu"Tyrmand pisze: „Stalin planowałi uruchomił prześladowania Żydów o przerażającej intensywności, unikając jed­nocześnie napiętnowania ich jako antysemityzmu przez pokaźną liczbę Żydówna całym świecie".„Perfidia Stalina w operowaniu antysemityzmem budzi zdumienie prosto­tą pomysłu, głębią historycznych perspektyw oraz zimną morderczością, prze­wyższającą w swej precyzji toporność hitlerowskiej zagłady" — pisze Tyrmandi jako przykład wyjątkowej perfidii podaje fakty wydawania przez NKWD Ży­dów (nawet komunistów) w ręce Gestapo w latach 1939-1941. Tak przekaza­ni hitlerowcom przez Sowietów zostali między innymi Margarete Buber-Neu-mann oraz Aleksander Weissberg-Cybulski, którzy później opisali swojeprzeżycia w książkach.25AutorCywilizacji komunizmuprzypomina też, że wszyscy polscy oficerowieżydowskiego pochodzenia wzięci do niewoli przez Sowietów zostali na rozkazStalina zabici, natomiast oficerowie polscy żydowskiego pochodzenia wzięci doniewoli przez hitlerowców przeżyli wojnę w oflagach.Zdaniem Jakowa Rapaporta, dyskryminacja Żydów w Związku Sowieckimnie ograniczała się jedynie do wspomnianego okresu lat 1948-1953. Rozciąga­ła się ona również na inne lata panowania komunizmu, choć nie przejawiała sięz taką intensywnością. Za przejaw antysemityzmu uważa on fakt, że wszystkieinne narody ZSRR mogły się chlubić wybitnymi przedstawicielami swojej nacji,natomiast Żydom odebrano to prawo. Rapaport — członek KPZR, odznaczony Orderem Lenina — pisze z goryczą: „Żydzi nie mieli prawa do dumy z tychprzedstawicieli swojego narodu, którzy brali udział w walce rewolucyjnej o za­sadniczą przemianę stosunków społecznych na ziemi; to również był przejaw«żydowskiego nacjonalizmu burżuazyjnego»".26Według Rapaporta, przejawem antysemityzmu jest przemilczanie znaczą­cego udziału Żydów w budowaniu komunizmu oraz ukrywanie faktu, że Żyda­mi byli tacy sowieccy przywódcy, jak Trocki, Kamieniew, Zinowiew, Radek,Swierdłow czy Kaganowicz. Analogicznie więc na Węgrzech przejawem antyse­mityzmu jest przemilczanie faktu, że czterej główni przywódcy komunistyczni,którzy rządzili tym krajem w okresie stalinowskim — Matyas Rakosi, ErnoGero, Mihaly Farkas i József Revai — byli pochodzenia żydowskiego.27Podob­nie w Polsce można nazwać antysemitą kogoś, kto neguje lub przemilcza faktżydowskiego pochodzenia Bermana, Minca, Borejszy, Fejgina, Różańskiego czyBrystygierowej.Można by się z Rapaportem zgodzić w stu procentach, gdyby nie fakt, żewielu z owych dygnitarzy komunistycznych nie tylko skrzętnie przemilczało lubukrywało fakt swojego żydowskiego pochodzenia, ale nawet szczerze swojegożydostwa nienawidziło. Aby to jednak zrozumieć, należy cofnąć się do czasówOświecenia. Jak twierdzi bowiem kardynał Aaron Jean-Marie Lustiger, Żydi książę Kościoła, w XIX w. na skutek przyjęcia dziedzictwa Oświecenia wytwo­rzyła się nowa warstwa społeczna: „Żydzi wstydzący się swojego żydostwa".28Stosunek żydowskich komunistów do swojego pochodzenia był tylko skutkiempewnego zapoczątkowanego już wcześniej procesu.

Oświecenie — wiek filozofów i żydożerców.Wiele się dzisiajmówi o tym, że epoka Oświecenia — szerząca wiarę w postępi kult rozumu — była antyklerykalna. Mniej natomiast wiadomo,że była ona równie, a może nawet jeszcze bardziej antysemicka.Oświeceniowi filozofowie występowali przeciwko każdej religii objawionej,a przedmiotem ich drwin była zwłaszcza prawda biblijna, którą atakowali jakoobskurancki zabobon. Nic dziwnego, że ich uderzenie w pierwszym rzędzie go­dziło w judaizm. Święty Tomasz z Akwinu pisał, że „Żydzi są stróżami naszegodepozytu, strzegącymi ksiąg, które dają świadectwo naszej wierze".29Uznającistnienie tej zależności, filozofowie Oświecenia atakowali judaizm, dowodząc,że jest on świadectwem wymysłów, zabobonów i kłamstw chrześcijaństwa.Wielu historyków uważa, że właśnie w Oświeceniu należy szukać źródełformowania się nowoczesnych narodów. Epoka ta powinna więc dowartościo­wać tożsamość narodową Żydów. Rzecz jednak w tym, że Żydzi nie byli narodem nowoczesnym. Byli narodem, którego racją istnienia było przymierze z Bo­giem. Oświecenie, które wypracowało nowożytny model narodu i państwa, niemogło pogodzić się z religijną koncepcją Izraela. Był to więc dodatkowy powód,dla którego piewcy rozumności i postępu atakowali Żydów.Antysemickie wątki można znaleźć u wszystkich niemal wielkich filozofówOświecenia, takich jak Voltaire („jest to naród zupełnych ignorantów, któryprzez lata łączył niegodziwe skąpstwo i najbardziej oburzający przesąd z gwał­towną nienawiścią tych wszystkich narodów, które ich tolerowały")30, Diderot(„posiadają wszystkie wady właściwe ignoranckiemu i zabobonnemu narodo­wi")31czy baron d'Holbach („wrogowie rodzaju ludzkiego, [...] zawsze okazy­wali pogardę dla najczystszych nakazów moralnych i prawa narodów")32.Ponieważ filozofów tych nazywa się niekiedy „ojcami założycielami" nowo-żytności, a wątki antysemickie stanowią konsekwentny i logiczny element ichświatopoglądu, można uznać, że nowożytność u samych swoich źródeł zatrutazostała świeckim antysemityzmem.33Antysemityzm ten przejęli od nich między innymi dziewiętnastowiecznifrancuscy myśliciele socjalistyczni, tacy jak Proudhon („Żydzi są aspołeczną ra­są, upartą, piekielną. [...] Powinniśmy odesłać tę rasę z powrotem do Azji lubzniszczyć ją")34, Fourier (handel jest „źródłem wszelkiego zła", a Żydzi są „ucie­leśnieniem handlu")35czy Toussenel (autor dziewiętnastowiecznej „biblii anty­semityzmu" zatytułowanejŻydzi: królowie epoki.; Historia feudalnej finansjery),a także niemieccy idealiści, tacy jak Fichte („Żydzi domagają się «praw człowie-ka», odmawiając ich nam samym — patrz prawo Talmudu! Gdybyśmy mieliudzielić im «praw obywatela*, nic by nam nie pozostawało, jak w przeciągu jed­nej nocy ściąć im wszystkim łby i zamienić innymi głowami, w których by niestało żadnej idei żydowskiej")36czy Herder („ministerstwo, w którym rządziŻyd; dom, w którym Żyd trzyma klucze od kasy czy spichrza; [...] uniwersytet,w którym toleruje się Żydów [...] mogą uchodzić bezspornie za tyleż bagien po-ntyjskich do osuszenia. Albowiem, zgodnie ze starym przysłowiem, «gdzieścierwo [...], tam roi się od robaków»")37.Od początków XIX w. nasila się proces sekularyzacji środowisk żydow­skich. Skutkiem tego pojawia się nowa warstwa wyemancypowanych Żydów,którzy wychodzą z getta i znajdują się pod wpływem oświeceniowych prądówmyślowych. Doskonałym przykładem takiego zjawiska jest wybitny poeta nie­mieckiego obszaru językowego Heinrich Heine — wykorzeniony Żyd, pozba­wiony tożsamości narodowej i religijnej. Nienawidził judaizmu i zaprzeczałswojemu żydowskiemu pochodzeniu, wygłaszał antysemickie uwagi pod adre­sem barona Jamesa de Rothschilda czy Ludwiga Borne oraz pisał, że są „trzy straszliwe plagi: bieda, ból i żydowskość"38. W swojejHistorii ŻydówPaul John­son stwierdza, że nienawiść do wszystkiego, co żydowskie, była wspólna wszy­stkim Żydom-apostatom.39Najwyraźniej widać to na przykładzie Karola Mar­ksa — zarazem Żyda i zapiekłego antysemity.

[koniec_strony]

Widmo antysemityzmu krąży nad Europą.AntysemityzmMarksa, który po raz pierwszy przejawił się z wielką gwałtowno­ścią w stosunku do własnej matki (jak pisze Francoise Giroud —„tej dobrej żydowskiej mamy, która mówi złą niemczyzną z wtrę­tami holenderskimi i która nie jest intelektualistką"40), zawsze stanowił pro­blem dla lewicowych historyków. Niemiecki historyk, Arnold Kunzli, broniłMarksa, tłumacząc, że jego antysemityzm spowodowany był odrzuceniemi znienawidzeniem go przez judaizm.41W rzeczywistości było odwrotnie: toMarks odrzucił i znienawidził judaizm. W swojej pracy z 1844 r. zatytułowa­nejW kwestii żydowskiejpisał on: „Jaka jest świecka postawa żydostwa? Prak­tyczna potrzeba, własna korzyść. Jaki jest świecki kult Żyda?Handel.Jaki jestjego świecki bóg?Pieniądz...Pieniądz jest tym żarliwym bogiem Izraela, wo­bec którego żaden inny bóg ostać się nie może. Pieniądz poniża wszystkichbogów człowieka i zamienia ich w towar. Pieniądz jest ogólną, samą w sobieukonstytuowanąwartościąwszystkich rzeczy. Pozbawił on zatem cały świat —tak świat ludzi, jak i przyrodę — właściwej wartości. Pieniądz jest wyobcowa­ną od człowieka wartością jego pracy i jego bytu; ta obca istota ma go w swejmocy, on zaś zanosi do niej modły. Bóg żydowski stał się świeckim bogiem,stał się bogiem świata... Żydostwo stało się powszechnym współczesnym ele­mentemantyspołecznym".42Pod tymi poglądami Marksa z pewnością mógłby siępodpisać Hitler.W 1849 r. na łamachNeue Rheinische ZeitungMarks napisał, że „Żydzi z Pol­ski są najbardziej brudną ze wszystkich ras".43Znane są też jego antysemickieuwagi pod adresem innych Żydów. Nie miało przy tym znaczenia, czy podziela­ją oni polityczne poglądy Marksa, czy się z nimi spierają — istotny był elementrasowy. Równie obcesowo wypowiadał się on o właścicieluDaily TelegraphJose-phie Mosesie Levy'm i o założycielu pierwszej masowej partii socjalistycznejw Niemczech Ferdinandzie Lassalle'u. O tym ostatnim pisał 7 marca 1856 r.w liście do Engelsa, że ten „Żyd ze słowiańskiego pogranicza zawsze był gotówwykorzystywać sprawy partyjne do prywatnych celów. Niesmaczne jest obser­wowanie jak usiłuje się wepchnąć do arystokratycznego świata. To zatłuszczo-ny Żyd, zamaskowany pod warstwą brylantyny i błyszczącymi klejnotami".44W innym liście do Engelsa 10 maja 1861 r. pisał:„Apropos Lassalle'a-Łazarza.

Lepsius w swym wielkim dziele o Egipcie udowodnił, że wyjście Żydów z Egip­tu to nic innego jak opowiedziana przez Manethona historia wyrzucenia z Egip­tu «narodu trędowatych». Na czele tych trędowatych stał egipski kapłan Moj­żesz. Łazarz-trędowaty jest więc archetypem Żyda, a Lassalle jest typowymtrędowatym".45W kolejnym liście do Engelsa z 30 lipca 1862 r. Marks pisał0Lassalle'u: „Jest teraz dla mnie całkowicie jasne, że jak wskazuje kształt jegogłowy i sposób, w jaki rosną jego włosy, pochodzi on od Murzynów, którzy przy­łączyli się do ucieczki Mojżesza z Egiptu (chyba że jego matka lub babka ze stro­ny ojca skojarzyła się z czarnuchem). To połączenie Żyda z Niemcem na mu­rzyńskiej bazie musiało wyprodukować nadzwyczajną hybrydę".46Paul Johnson w swejHistorii Żydówtwierdzi, że „osobisty antysemityzmMarksa, jakkolwiek sam w sobie nieprzyjemny, mógł nie odgrywać w dziele je­go życia większej roli niż miało to miejsce u Heinego, gdyby nie to, że był ontylko aspektem systematycznego i teoretycznego antysemityzmu, w któryMarks, w odróżnieniu od Heinego, głęboko wierzył. Jest doprawdy prawdziwestwierdzenie, że teoria komunizmu Marksa jest jedynie końcowym produktemjego teoretycznego antysemityzmu".47W cytowanym wyżej esejuO kwestii żydowskiejMarks twierdził, że prawdzi­wym bogiem Żydów jest pieniądz. Jego zdaniem, emancypacja Żydów spowo­dowała, że wyszli oni z gett i zaczęli narzucać reszcie społeczeństwa religię pie­niądza. Tak znienawidzony przez niego burżuj to nikt inny, jak tylko zepsutyprzez Żydów, czyli „zażydzony", chrześcijanin. Marks pisał, że „aby uczynić Ży­da niemożliwym", należy zlikwidować „warunki" oraz „samą możliwość" takie­go rodzaju aktywności pieniężnej, jaką zapewnia system kapitalistyczny. Pisałon, że „wyzwalając się odtargowaniaipieniądza,a tym samym od rzeczywistego1 praktycznego judaizmu, nasz wiek wyzwoli sam siebie".48Jak twierdzi Paul Johnson, esej MarksaO kwestii żydowskiejzawiera„w zalążkowej postaci istotę jego teorii odnowy ludzkości: poprzez zmianyekonomiczne, a w szczególności poprzez zniesienie własności prywatneji jednostkowego dążenia do pieniędzy można nie tylko przekształcić relacjępomiędzy Żydem a społeczeństwem, ale wszelkie ludzkie relacje i samąludzką osobowość. Właściwa mu postać antysemityzmu stała się próbą ge­neralną marksizmu jako takiego, [...] wojowniczy socjalizm, przyjęty przezMarksa w późnych latach 40., był rozszerzoną i przekształconą formą jegowcześniejszego antysemityzmu".49Na czym polegało owo przekształcenie? Otóż — według Marksa — chociażto Żydzi odpowiedzialni byli za narzucenie światu religii pieniądza, to jednakreligia ta przestała się ograniczać tylko do nich, a rozciągnęła się na cały świat kapitalistyczny. Zlikwidować należy zatem całą klasę burżuazyjną, a nie tylko jejżydowski element. Teoria spisku żydowskiego przekształciła się więc w teorięświatowego spisku burżuazji. W tym kontekście zrozumiałe staje się tak częstopowtarzane przez Lenina powiedzenie przywódcy II Międzynarodówki AugustaBebla, że „antysemityzm jest socjalizmem głupców". Takim socjalizmem głup­ców był też narodowy socjalizm, zwany niekiedy nazizmem. Johnson, odtwarza­jąc tok rozumowania Marksa i odwracając powiedzenie Bebla, dochodzi downiosku, że „socjalizm jest antysemityzmem intelektualistów".50Bezpośrednie zainteresowanie Marksa kwestią żydowską zmniejszyło się,gdy uogólnił on swój antysemityzm w teorię kapitału. Niemniej wątki anty­semickie stale powracały w jego twórczości i doszły do głosu nawet w najwięk­szym jego dziele —Kapitale— w którym pisał wprost: „Kapitalista wie, żewszelkie nadające się do sprzedaży dobra, jak podle by nie wyglądały i jak brzyd­ko by nie pachniały, są w istocie pieniędzmi, wewnętrznie obrzezanymi Żyda­mi".51Charakterystyczny dla antysemityzmu archetyp Żyda jako najbardziej zło­wieszczego przedstawiciela ludzkości został przez Marksa zastąpionyarchetypem kapitalisty, ale ich karykaturalne rysy pozostały te same. Archetypyte zresztą często były traktowane przez Marksa wymiennie. W artykule dlaNewYork Daily Tribunez 1856 r. pisał on: „Tak więc za plecami każdego tyrana odnaj­dujemy Żyda, jak za papieżem jezuitę. Naprawdę marzenia uciskających byłybybez nadziei, a praktyczna możliwość wojny poza kwestią, gdyby nie było armiijezuitów duszących myśl i garstki Żydów rabujących kieszenie".52

Antysemityzm wykorzenionych Żydów.Dzieło Marksa zapło­dniło wiele umysłów w Europie. Znaleźli się wśród nich także Ży­dzi, którzy jeszcze sto lat wcześniej z pewnością kształciliby sięw tradycji talmudycznej w szkołach rabinackich. W XIX stuleciuodwrócili się jednak z nienawiścią od wiary ojców i zaangażowali w krzewieniesocjalizmu. Dla osób takich jak Victor Adler i Otto Bauer (liderzy socjaldemo­kracji austriackiej) czy Adolf Braun i Paul Singer (przywódcy niemieckiego ru­chu socjalistycznego) pogarda do wszystkiego, co żydowskie, szła w parze z afir-macją wszystkiego, co postępowe.53Tezę Marksa o złowieszczym związku między judaizmem a burżuazją pod­trzymała wykorzeniona Żydówka i zaciekła socjalistka — Róża Luksemburg. Pi­sała ona, że Marks „przeniósł kwestię żydowską ze sfery religijnej i rasowej, da­jąc jej podstawyspołeczne,udowadniając, że to, co zwykle określa się jako«judaizm» i co podlega prześladowaniom, jest niczym innym, jakduchem targui szwindlu,który pojawia się wkażdymspołeczeństwie, gdzie rządziwyzysk".54

W odróżnieniu od Marksa Róża Luksemburg nie była antysemitką.Ignorowała ona w ogóle problem żydowski, nie uważając go za kwestię na­rodową czy religijną, lecz za część ogólnoświatowej problematyki emancy­pacji proletariatu. Kiedy prześladowani przedstawiciele społeczności ży­dowskiej zabiegali o jej poparcie, zawsze odmawiała. W liście do MathileiWurm z 16 lutego 1917 r. pisała: „Dlaczego przychodzicie ze swymi party­kularnymi żydowskimi zmartwieniami? Dokładnie tak samo boleję nadskrzywdzonymi Indianami czy Murzynami w Afryce... Nie znajduję w swymsercu jakiegoś specjalnego zakątka dla getta".55To, co u Róży Luksemburg nacechowane było obojętnością, u Lenina jużprzepełnione było pasją. Jego zdaniem, Żydzi, którzy poruszali kwestię swoichpraw narodowych, stawali się automatycznie wrogami sprawy klasowej.W 1903 r. pisał, co następuje: „Idea «narodowości» żydowskiej jest zdecydowa­nie reakcyjna nie tylko w interpretacji swych konsekwentnych popleczników(syjonistów), ale i na ustach tych, którzy próbują łączyć ją z ideami socjaldemo­kracji(Bundyści).Idea narodowości żydowskiej pozostaje w sprzeczności z inte­resami proletariatu żydowskiego, ponieważ pielęgnuje wśród nich — wprostlub pośrednio — ducha wrogości do asymilacji, ducha «getta»".56Lenin był więcwrogiem idei narodowości żydowskiej w każdej postaci, uznając za wariantoptymalny dla Żydów pełną asymilację. Dziesięć lat później pisał: „Ktokolwiek,wprost lub pośrednio, wysuwa hasło «narodowej kultury» Żydów, jest (jakiekol­wiek mogą być jego dobre chęci) wrogiem proletariatu, poplecznikiemstaregoikastowejpozycji Żydów, pomocnikiem rabinów i burżuazji".57Leninowska teoria prowadziła więc do stwierdzenia, że Żyd jako takinie istnieje, lecz jest raczej wytworem określonego systemu społecznego.Wystarczy zmieść z powierzchni ziemi stary porządek, a żydostwo — a wrazz nim problem żydowski — przestaną istnieć. Żydzi zostaną po prostu wy­narodowieni. Program ten poparli rewolucyjnie nastawieni i wykorzenienize swojej tradycji narodowej i religijnej Żydzi, których Paul Johnson nazy­wa „nieżydowskimi Żydami".58Nie mieli oni zrozumienia dla żydowskichaspiracji narodowych i z wielką wrogością odnosili się do judaizmu. Byliwśród nich między innymi przywódcy komunistycznych rewolucji, jakie wy­buchły po I wojnie światowej: na Węgrzech Bela Kun, w Bawarii Kurt Eisner,zaś w Rosji Lew Trocki — prawa ręka Lenina.O Trockim pisze Paul Johnson, że „było coś nienaturalnego, coś bliskie­go nienawiści w jego ataku na żydowskichBundystówna kongresie londyń­skiej socjaldemokracji w Londynie w 1903 r., który to atak doprowadził doopuszczenia przez nich spotkania i w ten sposób przygotował zwycięstwo bolszewików".59Trocki nazywał twórcę syjonizmu Theodora Herzla „bez­wstydnym awanturnikiem" i „podejrzaną kreaturą".60Kiedy był już u władzy,zawsze odmawiał spotykania się z żydowskimi delegacjami, nie przyjmującdo wiadomości ich problemów i cierpień.A cierpień było wiele. Rewolucja październikowa stanowiła w porówna­niu z rewolucją lutową regres, jeśli chodzi o prawa obywatelskie Żydów.Rząd tymczasowy Kiereńskiego nadał im pełnię praw wyborczych i cywil­nych, w tym prawo zrzeszania się we własnych partiach politycznych i orga­nizacjach kulturalnych. Tymczasem już w sierpniu 1919 r. rząd bolszewickirozwiązał wszystkie żydowskie gminy religijne, skonfiskował ich mająteki zamknął synagogi. Zakazano nauki hebrajskiego i drukowania publikacjiw tym języku. Zlikwidowano socjalistycznyBund.W kwietniu 1920 r. cze-kiści przerwali Wszechrosyjski Kongres Syjonistyczny, a wszystkich jego de­legatów aresztowali. Rozpoczęła się kampania antysyjonistyczna, w wynikuktórej tysiące Żydów zesłano do łagrów. Partia Syjonistyczna, która jeszczew 1917 r. była liczniejsza od bolszewickiej (miała ponad 300 tysięcy człon­ków i 1200 oddziałów), została oskarżona o to, że „pod przykrywką demo­kracji pragnie zdeprawować młodzież żydowską i wepchnąć ją w ramionakontrrewolucyjnej burżuazji w interesie anglo—francuskiego kapitalizmu".W oficjalnym oświadczeniu władz sowieckich nazwano ich poplecznikami„takich żarłocznych imperialistów, jak Poincare, Lloyd George i papież".61W jednym ze swoich pierwszych przemówień Lenin do kategorii tzw. grupantyspołecznych podlegających eliminacji zaliczył „domokrążców", co spra­wiło, że drobni kupcy żydowscy, którzy stanowili zdecydowaną większośćowej „grupy", stali się jedną z pierwszych ofiar państwowego terroru.Żydów religijnych represjonowano jako „wstecznych obskurantów", niereli-gijnych zaś jako „wyzyskiwaczy" i „domokrążców".

„Żydo - komuna"?Jak pogodzić wiadomości o prześladowaniuŻydów przez komunistów z rozpowszechnionym w okresie mię­dzywojennym pojęciem „żydokomuny"? W jednym ze swoichtekstów Dawid Warszawski przytacza następującą anegdotę: „Porewolucji bolszewickiej główny rabin Moskwy miał rzekomo powiedziećTrockiemu: — No tak, Troccy robią rewolucje, a płacą Bronsteinowie".62Wbrew pozorom nie jest to tylko anegdota: Lew Trocki po przyjeździe doMoskwy ani razu nie zainteresował się losami swojego ojca, Dawida Bronste-ina, chłopa (czy jak go sam nazywał: kułaka) z Ukrainy, który podczas rewo­lucji komunistycznej stracił cały majątek i zmarł później na tyfus.

[koniec_strony]

W 1920 r. w rządzie bolszewickim na ogólną liczbę dwudziestu dwóchkomisarzy ludowych aż siedemnastu było Żydami. W Komisariacie Wojnyna czterdziestu trzech członków — trzydziestu trzech było Żydami. W po­zostałych komisariatach Żydzi stanowili powyżej 80 procent członków.63Prawą ręką Lenina był wówczas Trocki. Zdaniem komunistycznego history­ka, Izaaka Deutschera, rewolucja bez Trockiego nie miałaby szans powodze­nia.64To właśnie ten ostatni — jak uważa Paul Johnson — „bardziej niż kto­kolwiek inny był odpowiedzialny za rozpowszechnione utożsamianierewolucji z Żydami".65Nadreprezentacja osób pochodzenia żydowskiego we władzach komuni­stycznych nie oznaczała wcale ochrony żydowskich interesów w Rosji sowiec­kiej. Wręcz przeciwnie: byli to —jak wspomnieliśmy — Żydzi wykorzenieni zeswojej tradycji narodowej, gardzący, a nawet nienawidzący własnego narodu.Dlatego nie uczynili oni żadnego gestu pomocy czy solidarności, gdy państwokomunistyczne rozpoczęło prześladowania Żydów. Z drugiej strony utożsamie­nie Żydów z ruchem bolszewickim spowodowało, że siły kontrrewolucyjnetraktowały wszystkich Żydów jak swoich wrogów. Z tego powodu żydowski hi­storyk D. S. Pasmanik uważał udział swoich rodaków w rewolucji komunistycz­nej za największe nieszczęście w historii własnego narodu.66Dość powiedzieć,że wojska białych Rosjan, które dokonywały krwawych pogromów, na samejUkrainie wymordowały około 70 tysięcy Żydów...67„Troccy robią rewolucje, a płacą Bronsteinowie"... W partiach komuni­stycznych prym wiedli „nieżydowscy Żydzi", a głowami płacili biedni, bogo­bojni, wierni swojej tradycji i nie interesujący się polityką Żydzi z małychmiasteczek, wiosek i gett. Wykorzenieni Żydzi, którzy wyrzekli się judai­zmu, przyjęli na jego miejsce nową religię — bolszewizm. Tak swoje spotka­nie z wyznawcami tej nowej wiary jeszcze przed pierwszą wojną światowąopisywał Jerzy Stempowski:„Idąc wieczorem ciemnymi ulicami miasta, spostrzegliśmy oświetloneokna, z których dochodziły głosy przypominające modlitwy. Żydzi berdyczow-scy byli w znacznej części chasydami i mieli — jeśli wierzyć encyklopedii Broc-khausa — 74 domy modlitwy. Gdy zbliżyliśmy się, głosy stały się wyraźniejsze.Zatrzymaliśmy się, nasłuchując. Czytano tam głośno pierwszy tomKapitałuMarksa. [...] Posiadacz jedynego egzemplarzaKapitału czytałgłośno i śpiewnietekst, zatrzymując się po każdym zdaniu. Obecni prosili wówczas o wyjaśnienialub powtórne odczytanie trudniejszych zdań. [...] W miarę lektury Marks sta­wał się coraz ciemniejszy, ale to nie zniechęcało ich wcale. Czytany tekst był dlanich prawdą objawioną, nie wynikającą z żadnych rzeczy znanych i przez to nie poddającą się wytłumaczeniu. Czytali sposobem wyznawców, przyswajającsobie tekst nie przez jego zrozumienie, lecz przez jego egzaltację, przez wynie­sienie zawartej w nim prawdy ponad wszystkie dane i doświadczenia".68Pojęcie „żydokomuny", które pojawiło się na skutek utożsamienia Żydówz dyktaturą bolszewicką, nie było—jak się zwykło dzisiaj uważać—jedynie wy­mysłem antysemitów. Na pewien czas zadomowiło się nawet w najbardziej filo-semickim kraju Europy — Wielkiej Brytanii. W 1919 r. wTimesieukazał się tekstpt. Żydzia bolszewizm,którego autor (podpisany pseudonimem Verax) do­wodził, że Żydzi w bolszewickim rządzie kierują się nie motywami klasowymi,lecz rasowymi, a ich celem jest zdobycie panowania nad światem.69Rok późniejMorning Postopublikował listę pięćdziesięciu najwyższych rangą funkcjonariu­szy bolszewickich z ich pseudonimami oraz prawdziwymi nazwiskami i stwier­dził, że tylko sześciu było Rosjanami, jeden Niemcem, a pozostali Żydami.70Na­wet Winston Churchill, który — jak podkreślają jego biografowie — byłgorącym filosemitą, pod wrażeniem rewolucji bolszewickiej napisał o Żydach,że „ta zadziwiająca rasa stworzyła nowy system moralności i filozofii, z któregotryska tak wiele nienawiści, jak wiele miłości tryska z chrześcijaństwa".71W 1921 r.Morning Postzamieścił relację Victora Marsdena, obywatela brytyj­skiego, który przeszedł przez sowieckie więzienia: „Kiedy zarzuciliśmy panaMarsdena pytaniami, dopytując się go, kto był odpowiedzialny za prześladowa­nia, którym był poddany, odpowiedział jednym słowem: «Żydzi»".72Jak zauważa współczesny znawca problemu, „Stalin wykazywał zdumie­wającą umiejętność eskploatowania z jednej strony lewicowych sympatiiw środowiskach żydowskich na Zachodzie, a z drugiej strony antysemickichnastrojów w ZSRR i państwach podporządkowanych. [...] Umieszczeniew stalinowskich konstytucjach — zarówno radzieckiej z 1935 r., jak i polskiejz 1952 r. — formuły określającej antysemityzm jako przestępstwo było chy­trym posunięciem propagandowym. Tego rodzaju posunięcia sprawiły międzyinnymi, że słynny pisarz Szalom Asz deklarował: «Chylę głowę przed wielkimnarodem rosyjskim za to, co uczynił dla mojego narodu». Wyodrębniającantysemityzm spośród innych odmian rasizmu i szowinizmu, konstytucje sta­linowskie sprawiały wrażenie szczególnego uprzywilejowania Żydów i w osta­tecznym rozrachunku podsycały antysemityzm".73Milovan Dżilas (po drugiej wojnie światowej osoba nr 2 w komuni­stycznej Jugosławii) wspomina swoje rozmowy toczone w czasach stalinow­skich z wysokim dygnitarzem sowieckim Lesakowem. Z jednej strony Ro­sjanin cieszył się z antysemickich czystek dokonywanych przez Stalinaw ZSRR, z drugiej — wychwalał węgierskie Biuro Polityczne KC, złożone niemal w całości z osób pochodzenia żydowskiego.74Mechanizm takiegopostępowania był prosty: całe odium nienawiści za wprowadzanie systemukomunistycznego miało paść na Żydów, na których można będzie w przy­szłości zrzucić całą odpowiedzialność za „błędy i wypaczenia".Podobnie było w Polsce. Jeszcze przed wojną w KPP rej wodzili działaczekomunistyczni pochodzenia żydowskiego. Jak pisał wybitny żydowski pisarz,laureat Nagrody Nobla Isaac Bashevis Singer: „Prawie wszyscy komuniściw Warszawie byli Żydami",75choć — należy dodać — większość Żydów dale­ka była od komunizmu. Po wojnie natomiast kluczowe stanowiska w Mi­nisterstwie Bezpieczeństwa Publicznego, MSZ, prokuraturze, sądownictwie,propagandzie obejmowali często właśnie Żydzi. Jak wspomina w swoimDziennikuMarian Brandys, „nie byli to Żydzi zasymilowani, wrośnięci w kul­turę polską, upodobnieni do rdzennie polskiego otoczenia, lecz w większościŻydzi jak najbardziej odmienni od autochtonów, wywodzący się wprost z get­ta małych miasteczek ukraińskich, białoruskich i litewskich. Obcy polskiejkulturze, często wychowani w nienawiści do «burżuazyjno-szlacheckiej» Pol­ski, aroganccy i o niewyżytych kompleksach, nie zawsze dobrze mówiący popolsku".76Nie będąc rzeczywistą reprezentacją polskiego narodu, a zawdzię­czając swe funkcje jedynie łasce Moskwy, tym gorliwiej wypełniali oni jej po­lecenia. Tym samym rozniecali w społeczeństwie nastroje antysemickie, któreobracały się potem przeciw zupełnie niewinnym Żydom.Do podobnych wniosków doszli dwaj socjologowie z Uniwersytetu Jagiel­lońskiego zajmujący się tym problemem. Ich zdaniem, dejudaizacja stanowiącaskładnik polityki kadrowej i narodowościowej bolszewizmu łączyła się „z uży­ciem Żydów do realizowania rozmaitych operacji wyznaczonych stalinowskąpolityką. W momencie ich zakończenia niepotrzebny Żyd zasługuje na zabiciew piwnicach Czeka albo na wysłanie na pewną śmierć na Kołymie. Karol Radeki Henryk Jagoda są dobrymi przykładami dla reguły zabijania Żyda, który prze­stał być użytecznym dla Stalina". Dla działaczy komunistycznych żydowskiegopochodzenia „ich «gra o adaptację* jest w istocie «grą o przetrwanie*. Są aktyw­nymi budowniczymi stalinowskiego ładu i zostają, w większości, «wsadem» dostalinowskiej «maszynki do mielenia mięsa». Żydzi nie wyróżniają się tym, alez pewnością wykonują, przemyślnie i z zapałem czynności pozwalające późniejKobie [Stalinowi — przyp. red.] ukazać ich jako łotrów zasługujących na gniewi odrazę mas «ludzi sowieckich*. Żydzi, działacze partii bolszewickiej, nie umie­li, jako grupa etniczna, przejawiać ani solidarności, ani zaradności samozacho­wawczej, ani oporu wobec stalinowskiego ludobójstwa".77Zdaniem obu socjo­logów, było to wynikiem ich wykorzenienia.

Antysemityzm jako pierwotne stadium komunizmu.Wróć­my jednak do korzeni marksizmu -leninizmu. Leninowska teoriaimperializmu, podobnie jak marksowska teoria kapitału, miałaswoje źródło w antysemityzmie. Jej główne tezy wyłożył Leninw swojej rozprawieImperializm jako najwyższe stadium kapitalizmuz 1916 r.W przedmowie pisał, że podczas pracy nad tekstem w Zurychu odczuwał „pe­wien brak literatury francuskiej i angielskiej i wielki brak — literatury rosyj­skiej". „Jednakże główną pracę angielską o imperializmie, książkę J. A. Hobso-na, wykorzystałem z całą uwagą, na jaką praca ta, według mego przekonania, za­sługuje."78We wstępie zaś pisał, że Hobson w swej książceImperializm„dał bar­dzo dobry i dokładny opis podstawowych ekonomicznych i politycznych cechszczególnych imperializmu".75Zapożyczenia Lenina od Hobsona są widocznei nie podlegające dyskusji.Tymczasem książka lewicowego publicysty angielskiego z 1902 r., będącaplonem między innymi podróży do Afryki Południowej, jest od początku prze­siąknięta uczuciem antysemityzmu.80Hobson nie ukrywał swej wrogości wobecŻydów, którzy, jego zdaniem, byli prawdziwymi władcami Afryki Południowej.Uważał ich za „prawie pozbawionych moralności społecznej" i „wykorzystują­cych każdą słabość, szaleństwo i wadę społeczeństwa, w którym żyją".81W tymcelu wywołali wojnę burską, w której żołnierze brytyjscy ginęli po to, by żydow­scy finansiści mogli dojść do władzy.W książceImperializm,która tak zainspirowała Lenina, Hobson pisał: „Tewielkie interesy — bankowość, maklerstwo, dyskontowanie rachunków, rozpi­sywanie pożyczek, promowanie firm — tworzą centralny ganglion międzyna­rodowego kapitalizmu. Połączeni najsilniejszymi więzami organizacji, zawszew najbliższym i najszybszym kontakcie między sobą, umiejscowieni w samymsercu stolicy finansów każdego państwa, kontrolowani, jeśli chodzi o Europę,głównie przez ludzi jednej i szczególnej rasy, którzy mają za sobą wiele wiekówdoświadczenia w dziedzinie finansów, zajmują unikalną pozycję pozwalającąim kontrolować politykę narodów. Nie jest możliwe żadne szybkie skierowaniekapitału bez ich zgody i bez ich udziału. Czy ktoś poważnie przypuszcza, że ja­kieś państwo europejskie zaczęłoby wielką wojnę, lub czy rozpisano by wielkąpożyczkę państwową, jeśli dom Rotszyldów i jego sprzymierzeńcy sprzeciwili­by się temu?".82Lenin zmodyfikował teorię światowego spisku żydowskiego Hobsonaw teorię spisku imperialistycznego, ale jej założenie pozostało takie samo:wojna jest dziełem międzynarodowego kapitału, który dla poszerzenia swoichsfer wpływów posyła na śmierć niewinne ofiary.

[koniec_strony]

Antysemici wszystkich krajów, łączcie się!Po śmierci Leninawładzę w ZSRR objął Stalin, który — co potwierdzają jego biogra­fowie — nie znosił Żydów. Chętnie posługiwał się antysemity­zmem podczas walki o władzę w latach 20. i podczas wielkich czy­stek w latach 30. (ofiarami tzw. rewolucji kadrowej z lat 1935-1940 padlimiędzy innymi przywódcy Komunistycznej Partii Polski pochodzenia żydow­skiego). Nastroje antysemickie osiągnęły takie rozmiary, że nawet nieczułydotychczas na cierpienia Żydów Lew Trocki pytał w liście z 1926 r. NikołajaBucharina: „Czy to możliwe, że w naszej partii w Moskwie prowadzi się anty­semicką agitację?".83Apogeum tej agitacji — o czym wspomniano już wyżej —nastąpiło w latach 1948-1953.Śmierć Stalina zakończyła „sprawę lekarzy kremlowskich"; do masowejdeportacji Żydów na Sybir nie doszło, ale nie oznaczało to końca antysemity­zmu w ZSRR. Chruszczow, który objął przywództwo państwa po Stalinie, za­słynął jako organizator procesów o „przestępstwa gospodarcze", w którychwiększość skazanych na śmierć stanowili Żydzi. Jeszcze po wojnie jako 1 se­kretarz partii na Ukrainie zajmował się zamykaniem synagog na byłych zie­miach Rzeczpospolitej zagarniętych w 1939 r. przez Sowietów. Po śmierci Sta­lina „odżydzanie" polegało nie na eksterminacji fizycznej, lecz na planowymi systematycznym pozbawianiu Żydów prawa do tożsamości kulturowej.84ToChruszczow zezwolił też na druk głośnego traktatu antysemickiegoJudaizmbez upiększeńTrofima Kiczki — autora nazywanego „komunistycznym Rosen-bergiem" (publikację wydała Akademia Nauk Ukraińskiej Republiki Radziec­kiej). Jak twierdzi Paul Johnson, propaganda antysemicka za rządów Chru-szczowa była na tyle rozpowszechniona, że dochodziło nawet do wybuchówzamieszek antysemickich i podpalania synagog.85Antysemityzm był kartą stale rozgrywaną przez sowieckich przywódców.Tadeusz A. Olszański w swojejHistorii Ukrainy XX w.wspomina kilkakrotnie,że kiedy odradzała się antykomunistyczna opozycja, zaś monopol władzy so­wieckiej był zagrożony, ta ostatnia sięgała w swej propagandzie do wątkówantysemickich.86Podobnie było w PRL — nieprzypadkowo założenie RuchuPatriotycznegoGrunwaldzbiegło się w czasie z powstaniemSolidarności.Bernard D. Weinryb w swej monografii o antysemityzmie w ZSRR cytu­je zdanie byłego kapitana Armii Czerwonej: „Antysemityzm w Związku So­wieckim jest niepohamowany do takiego stopnia, że niemożliwe jest, abyktoś, kto nigdy nie żył w tym przeklętym kraju, mógł to sobie wyobrazić".87Antysemityzm ten rozpalił się na nowo (a raczej został rozpalony na po­lecenie „z góry") podczas rządów następnego przywódcy komunistycznego, Leonida Breżniewa. Powodem kolejnej „kampanii antysyjonistycznej", którejrozmach porównać można z kampanią narodowych socjalistów w Niemczech,był wybuch wojny sześciodniowej w 1967 r.. Być może publicyści izraelscynieco na wyrost pisali wówczas o groźbie „drugiego Holocaustu", ale ton gło­śnych wypowiedzi i komentarzy prasowych, jakie lały się szerokim strumie­niem z krajów zaprzyjaźnionych z Ojczyzną Światowego Proletariatu, przywo­dził na myśl czasy „pierwszego Holocaustu".Z wielkiej liczby publikacji antysemickich, jakie ukazały się wtedyw ZSRR, wspomnijmy książki: Trofima KliczkiJudaizm i syjonizm orazWładi­mira BiegunaPełzająca kontrrewolucja.W tej ostatniej znajdujemy określenieBiblii jako „niedoścignionego podręcznika krwiopijstwa, hipokryzji, zdrady,perfidii i moralnej degeneracji". Zdaniem Bieguna, gangsterstwo syjonizmuwywodzi się więc wprost „ze zwojów «świętej» Tory i nakazów Talmudu".88W 1972 r. organ prasowy ambasady sowieckiej w Paryżu przedrukował frag­menty antysemickiego pamfletu Czarnej Sotni z 1906 r.89Z kolei w memoran­dum KC KPZR z 10 stycznia 1977 r. jeden z ekspertów sowieckich Walery Je-mielianow nazwał Amerykę krajem kontrolowanym przez spiseksyjonistyczno-masoński, na czele którego stoi —jak to określił — „GestapoBnai Brit". Zdaniem Jemielianowa, masoneria, która jest instrumentem w rę­kach syjonistów, opanowała całokształt życia publicznego w USA.90W tym sa­mym roku pod auspicjami Akademii Nauk ZSRR ukazała się książkaInterna­tional Zionism: History and Politics.Stawiała ona znak równości międzykierownictwem największych państw kapitalistycznych a burżuazyjnym lobbyżydowskim.91W ten sposób największy wróg komunizmu — międzynarodo­wy kapitalizm — utożsamiony został z reprezentacją jednego narodu. Zada­niem wszystkich ruchów komunistycznych na świecie powinna więc być wal­ka z żydowskim zagrożeniem.Rosyjska Żydówka Inna Rywkina, autorka książkiŻydzi w postsowieckiejRosji; Kim są?,pisze, że w latach 70. osoby pochodzenia żydowskiego miały za­kaz obejmowania stanowisk we władzach politycznych i organach ochronyporządku, zaś wstęp na wyższe uczelnie ograniczał im nieformalnynumerusclausus.Stosowano wobec nich zasadę „4 razy N", tzn.: nie przyjmować, nieawansować, nie przenosić do innej pracy, nie zwalniać. To ostatnie, żeby niewywoływać niepotrzebnych skandali".92Sowiecki antysemityzm lat 70. był tak zajadły, że zniechęcał do ZSRR na­wet osoby wcześniej przychylnie nastawione do Kraju Rad. Na przykład ame­rykański historyk Michael Cherniavsky, który był wielkim zwolennikiem ko­munizmu, stracił swój entuzjazm dla tego systemu, kiedy w latach 70. podczas wizyt w Moskwie zobaczył na własne oczy antysemityzm ekipy breż-niewowskiej.93Kiedy w 1987 r. —już w czasie trwaniapieriestrojki—Josif Brodski otrzy­mał literacką Nagrodę Nobla, w prasie sowieckiej rozpoczęła się nagonkaprzeciw emigracyjnemu poecie i szwedzkim jurorom. Koronnym argumentemniekompetencji tych ostatnich — zdaniem publicystyKomsomolskiej PrawdyGoriełowa — był fakt, że w przeszłości przyznali oni nagrodę dwóm Żydom:Szmuelowi Josefowi Agnonowi i Issacowi Bashevisowi Singerowi.94Kardynał Aaron Jean-Marie Lustiger dokonał zestawienia dwóch najbar­dziej zajadłych antysemityzmów XX w. Powiedział on, że hitleryzm „jestodrzuceniem chrześcijaństwa, nawrotem pogaństwa. Oficjalny antysemityzmsowiecki ma tę samą naturę".95Warto dodać, że antysemityzm komunistyczny przeżył upadek ZSRRi jest nadal żywy w partii Giennadija Ziuganowa. Ułatwia to zresztączerwonymw Rosji zawieranie sojuszów zbrunatnymi.Po wybuchu bomby w moskiew­skiej synagodze Mariina Roszczą w maju 1998 r. Wiktor Iliuchin, jeden z lide­rów komunistycznych, oświadczył, że zamach był logiczną konsekwencją fa­woryzowania Żydów w rosyjskim rządzie.96

[koniec_strony]

Antysemityzm PRL - owski.Osobny rozdział stanowią anty­semickie zajścia w PRL w latach 1967-1968. Władysław Bień­kowski twierdził, że był to jedyny okres w historii Polski, kiedyhasło antysemityzmu zostało wypisane na państwowych sztan­darach.97Podobnie uważa Paweł Śpiewak: „Szok polegał między innymi natym, że po raz pierwszy poShoahantysemityzm stał się oficjalną politykąpaństwa".98Ich zdaniem, antysemityzm był więc wówczas oficjalną politykąpaństwa komunistycznego.Jerzy Jedlicki pisał, że w 1968 r. nie można było rozróżnić, kto jest an­tysemitą udającym komunistę, a kto komunistą udającym antysemitę.99Ra­fał A. Ziemkiewicz twierdzi, że w tym przypadku udawanie nie było ko­nieczne.100Nowożytny antysemityzm opierał się bowiem głównie naoskarżaniu Żydów o nadmierne bogactwa (ukrzyżowanie Chrystusa czyszkodzenie spójności narodów były w antysemickiej propagandzie argumen­tami drugorzędnymi i służyły raczej jako jej ornament niż podstawa). Nawroga kreowano Żyda-krwiopijcę, fabrykanta, bankiera, spekulanta,oświadczającego bezwstydnie gojom: „wasze ulice, nasze kamienice". Wy­starczy rzucić okiem na karykatury krwiożerczych kapitalistów, zamieszcza­ne w czasopismach sowieckich, by bez trudu rozpoznać w nich typy na wskroś semickie. System komunistyczny, zbudowany na zanegowaniu dzie­siątego przykazania, ze swoim sztandarowym hasłem „Grab zagrabione!",jeśli nie inspirował, to co najmniej motywował i rozgrzeszał antysemityzm.W latach 60. system w PRL nie tyle inspirował motłoch do zabierania Ży­dom fabryk (te komuniści zabrali Żydom już w latach 40.), ile raczej dopin­gował „docentów marcowych" do odsuwania od stanowisk i zaszczytów„kosmopolitycznych" naukowców.Jak pisał o 1968 r. Leopold Unger, „Żydów wyrzucano nie za poglądy, leczwyłącznie za pochodzenie", a w czystkach tych „rasistowska motywacja byłaewidentna".'01W LWP akcji „odżydzania" szeregów patronował ówczesnyszef Sztabu Generalnego gen. Wojciech Jaruzelski. Stał on na czele specjalnejkomisji do spraw weryfikacji kadr w MON. Poza nim w komisji znaleźli się:gen. Józef Urbanowicz (były członek KPZR, komisarz łotewskiej dywizji w Ar­mii Czerwonej, w 1944 r. skierowany do wojska polskiego w ZSRR, od 1954 r.obywatel PRL), gen. Teodor Kufel (absolwent wyższych kursów NKWDw Moskwie, od 1965 r. z rekomendacji Mieczysława Moczara szef kontrwy­wiadu wojskowego) oraz gen. Stanisław Wytyczak (szef Departamentu KadrMON).102Komisja ta wsławiła się usuwaniem oficerów pochodzenia żydow­skiego z LWP Ci z nich, którzy wyemigrowali, zostali następnie zdegradowa­ni. Ostatni rozkaz degradacyjny podpisany przez Jaruzelskiego pochodziłz marca 1980 r.103Kampanię antysemicką zakończył V Zjazd PZPR w listopadzie 1968 r.Przemawiając ze zjazdowej trybuny, Wojciech Jaruzelski powiedział: „W Lu­dowym Wojsku Polskim ukształtował się klimat wrażliwości i odporności•na działalność rewizjonistyczną, jak również ofensywny stosunek do wszel­kich reakcyjnych — w tym nacjonalistycznych i kosmopolityczno-syjoni­stycznych sił". Przykładem ofensywnego stosunku do sił kosmopolitycz-no-syjonistycznych mógł być chociażby agresywny referat Jaruzelskiegowygłoszony 23 marca 1968 r. w siedzibie Sztabu Generalnego.104Walka z „syjonizmem" nad Wisłą była w latach 1967-1968 niewątpli­wie wkładem PRL do wojny, jaką międzynarodowy komunizm prowadziłwówczas ze światem żydowskim. Przypomnijmy, że 9 czerwca 1967 r. odby­ło się w Moskwie spotkanie przywódców państw Układu Warszawskiego,na którym wszystkie kraje komunistyczne postanowiły zerwać stosunki dy­plomatyczne z Izraelem.105Już dziesięć dni później, przemawiając naVI Kongresie Związków Zawodowych, Wiesław Gomułka zdemaskował pu­blicznie „działającą w Polsce piątą kolumnę izraelską". Dał również oficjal­ny sygnał do czystki: „Nie możemy pozostać obojętni wobec ludzi, którzy [...] opowiadają się za agresorem, za burzycielami pokoju i za imperiali­zmem". Tak się zaczął kolejny rozdział „hańby domowej".Wybuch nienawiści w 1968 r. nie był zresztą aktem odosobnionym, sta­nowił jedynie apogeum antysemickich nastrojów, jakie panowały w częściobozu komunistycznego zarówno przed tym wydarzeniem, jak i po nim.Przykładem może być rasistowska uchwała PRL-owskiej Rady Państwaz 1958 r., która automatycznie pozbawiała obywatelstwa polskiego każdego,kto wyjeżdżał do Izraela z tzw. jednorazowym biletem podróżnym, czy teżdziałalność w latach 80. wspomnianego już Zjednoczenia PatriotycznegoGrunwald.Warto wspomnieć, że istnieją nie tylko ideowe, polityczne czy propa­gandowe, ale również osobowe więzi między wydarzeniami z 1968 a pogro­mem kieleckim z 1946 r. Posługująca się antysemityzmem „grupa partyzan­tów", w skład której wchodzili między innymi generałowie Moczari Korczyński czy pułkownicy Sobczyński i Janie, wywodziła się z działającychna Kielecczyźnie oddziałów komunistycznych, które miały swój udziałw pogromie kieleckim.Szefem UB w Kielcach był wówczas pułkownik Władysław Sobczyński,który latem 1944 zamordował żydowskich uciekinierów ze starachowickie­go getta, pragnących przyłączyć się do partyzantki AL.106Tak się składa, żew czasie, gdy był szefem UB w Rzeszowie, wybuchły tam zajścia antyżydow­skie, a gdy przebywał w Krakowie — doszło tam do pogromu. Podobnie by­ło w Kielcach. Sobczyński nie poniósł żadnych konsekwencji za to, że pod­ległe mu jednostki nie reagowały na zajścia. Co więcej, wkrótce powydarzeniach kieleckich błyskawicznie awansował, zostając nawet szefemInformacji Wojskowej KBW i WOP, czyli wywiadu.107Prokuratura Wojewódzka w Kielcach po przeanalizowaniu 23 tomówakt śledztwa stwierdziła, że pogrom był wynikiem zaplanowanej prowoka­cji komunistycznych służb specjalnych i wojska. Podobnie uważa Prokura­tura Apelacyjna w Krakowie, która zakwestionowała wyniki śledztwa pro­wadzonego przez Główną Komisję Badania Zbrodni przeciwko NarodowiPolskiemu. Ta ostatnia stwierdziła bowiem, że nie można jednoznaczniestwierdzić, czy pogrom był prowokacją.Jako ciekawostkę można podać fakt, że tuż po wojnie zdominowana przez„moczarowców" Miejska Rada Narodowa w Ostrowcu Świętokrzyskim zażąda­ła skierowania wszystkich ostrowieckich Żydów do przymusowej pracy w ko­palniach. Argumentowano to tym, że zbyt duży odsetek ludności żydowskiejzajmował się prywatnym handlem lub rzemiosłem.108

Antysemityzm anarchistów i Nowej Lewicy.Antysemityzmcharakterystyczny byi nie tylko dla komunizmu, ale również dlainnych prądów lewicowych, na przykład anarchizmu. Na poglą­dach liderów tego ruchu — jak pisze Daniel Grinberg — „ciążyłnegatywnie nieobcy i innym ugrupowaniom lewicy stereotyp Żyda—bankie­ra uosobiany przez Rothschildów".109Pisma Bakunina pełne są obraźliwychsformułowań antysemickich. W liście do Alberta Richarda z 1870 r. pisałon: „Zauważ, że wszyscy nasi wrogowie, wszyscy nasi prześladowcy są Ży­dami — Marks, Borkheim, Liebknecht, Jacoby, Weiss, Kuhn, Utin — należąwszyscy, z tradycji i instynktu, do tego ruchliwego i intryganckiego naroduwyzyskiwaczy i burżujów.""0Antysemitami byli również inni przywódcyruchu anarchistycznego tamtej epoki, na przykład James Guillaume, EmileJanvion czy Paul Brousse. Charakterystyczny dla poglądów tego środowiskajest fakt, że kiedy Brousse zamieścił na łamach anarchistycznego pismaLe Revolte(nr 15 z 6 września 1879 r.) antysemicki paszkwil, redakcja nieotrzymała żadnego listu z protestami, napłynęło zaś wiele propozycji bojko­tu sklepów żydowskich.1"Lewicowy antysemityzm to nie tylko dziewiętnastowieczna przeszłość.Można go dostrzec również we współczesnych ugrupowaniach tzw. NowejLewicy. Na przykład przywódcą rewolty studenckiej na Columbia Universi-ty w 1968 r. był Lyndon H. LaRouche junior — lider Marxist National Cau-cus of Labour Party Committees, którego program był mieszanką marksi­zmu i antysemityzmu."2Z kolei Ulrike Meinhoff podczas swego procesuoświadczyła: „Auschwitz oznacza zabicie 6 milionów Żydów i wyrzucenieich na śmietnik Europy za to, czym byli: żydowską finansjerą".11' Terroryst-ka użyła przy tym pogardliwego określenia Geldjuden.

ZENON CHOCIMSKI

Pismo Poświęcone Fronda nr 13-14