Jam jest Twój mąż (i nie będziesz miała innego), który z miłości do Ciebie i życiowych doświadczeń radzę:

  1. Pan na pierwszym miejscu. Celem pracy jest Królestwo, a nie wykonanie zadania. Skarby duchowe gromadzić - lepsze to niż kolekcjonowanie skarbów zawodowych czy uznania innych.

  2. Pan jest obecny w pracy, jest przez cały czas z Tobą! Mąż również, bo jesteś z nim jednym ciałem. Niech nikt nie rozdziela tego, co Bóg złączył.

  3. Dzień święty należy święcić, i święte godziny po pracy również; pamiętaj, aby po pracy zapomnieć o pracy. W pracy zostań tylko tyle, ile chce Pan (czasem będzie chciał, żebyś została dłużej, a czasem, żebyś zostawiła innych pracowników).

  4. Czcij szefa swego jak Pana, a szybko staniesz się błogosławioną - będą Cię nienawidzić i prześladować.

  5. "W pocie czoła" będziesz pracować, ale jeśli spostrzeżesz, że nie jest ta praca błogosławioną w Panu - zrezygnuj z niej.

  6. W pracy przebywasz z ludźmi - spędzasz z nimi więcej czasu niż z mężem. Uważaj na relacje - raczej niech będą służbowymi, nie spoufalaj się, bądź trochę na dystans. Jeżeli ktoś chce głębszej relacji - zaproś do nas do domu.

  7. W sytuacjach trudnych (stres, zmęczenie) uważaj na emocje; jeśli raz pozwolisz sobie na emocjonalność, tak już zostanie. Nie daj się wciągnąć w obmawianie, unikaj plotek.

  8. Im szybciej dasz świadectwo swojej wiary, tym lepiej; im więcej osób usłyszy, tym lepiej. Opowiedz o tym, kim dla Ciebie jest Jezus, przyznaj się przed ludźmi do męża.

  9. Twoja wolność w Chrystusie musi dobrowolnie ograniczyć się niewolą innych. Uważaj - Twoje słowa, a szczególnie gesty będą rozumiane inaczej przez tych, którzy nie znają Pana (dot. szczególnie relacji z mężczyznami).

  10. Twoja praca jest sprawą między Tobą a Twoim szefem (i Szefem). Niech pensja innych pracowników pozostanie dla Ciebie tajemnicą.

Sławomir Zatwardnicki