Chodzi o sprawę aktorki filmów pornograficznych Stormy Daniels, która miała otrzymać 130 tys. dol. w zamian za milczenie na temat swoich kontaktów seksualnych z kandydującym na prezydenta politykiem. Trump został oskarżony o fałszowanie dokumentów w taki sposób, by ukryć przelew na ten cel.

Sam Donald Trump podkreśla, że cała sprawa jest spiskiem, za którym stoi bojący się porażki wyborczej Joe Biden. Proces ma potrwać około sześciu tygodni. Co ważne, ponownie ubiegający się o fotel prezydenta USA polityk ma osobiście stawiać się na zaplanowane cztery razy w tygodniu rozprawy, co znacząco ogranicza jego aktywność w ramach kampanii wyborczej.